Fot. Marcin Friedrich
Punkt pomiarowy rozstawił się m.in. pod estakadą w pobliżu dworca autobusowego, w miejscu, gdzie parkują busy prywatnych przewoźników. Wcześniej pomiary wykonywane były koło mostu Dębnickiego. Drugi punkt od rana zbiera też dane w pobliżu kopca Kościuszki.
Niepozorne białe skrzynki ustawiane są po obu stronach ulicy. W jednej jest laser, w drugiej urządzenie pomiarowe. Samochody przejeżdżają przez wiązkę lasera, dym z rury jest analizowany i natychmiast wynik pokazuje się na ekranie czytnika. Pomiar wykonywany jest w ciągu pół sekundy i co sekundę. Każdy samochód jest fotografowany, a dane sczytywane z tablicy rejestracyjnej porównywane z danymi w centralnej ewidencji pojazdów.
Fot. Marcin Friedrich
Reporter Radia Kraków miał okazje obserwować to urządzenie podczas pracy i robi ono naprawdę duże wrażenie. Na zdjęciu widać doskonale samochód, jego tablice i w tabelach obok skład emitowanych spalin. Jeśli tabela podświetlona jest na czerwono - wiadomo, że dym z rury wydechowej nie spełnia norm. "W przypadku niektórych pojazdów emisja nie mieści się w żadnych normach. Niekoniecznie też są to stare auta. W takim wypadku konieczne jest skierowanie auta na kontrolę, aby sprawdzono z czego biorą się takie przekroczenia" - tłumaczy Michał Poterek z firmy, która wykonuje badania.
Radary na razie mają służyć badaniu, jakie pojazdy produkują najwięcej spalin, a nie nakładaniu mandatów - zapewniał w Radiu Kraków Łukasz Franek z zarządu transportu publicznego w Krakowie - możemy pokazać jakie działania mogłyby zostać podjęte w kontekście tego, że jeśli wyeliminujemy pojazdy najbardziej zanieczyszczające środowisko, jaki to będzie miało wpływ na redukcję emisji.
Badania potrwają do końca czerwca. Prawdopodobnie w lipcu będzie gotowy raport z rozpoczętych pomiarów.
Kraków jest jednym z najbardziej zmotoryzowanych miast. Na tysiąc mieszkańców przypada 600 pojazdów. Według szacunków urzędników, każdego dnia granice miasta przekracza około 220 tysięcy pojazdów, z czego większość kieruje się w stronę centrum miasta.
W 2018 roku krakowska policja przeprowadziła 6,5 tysiąca kontroli emisji spalin. Dowody rejestracyjne zabrano 346 kierowcom.
Marcin Friedrich, Maciej Skowronek/bp