Segregacja jest niepotrzebna, wszystkie śmieci trafiają do jednego auta. To skandal - skarżą się mieszkańcy Krakowa.
Nie dość, że śmieci nie są segregowane, to jeszcze, jak informują nas słuchacze, zalegają w centrum miasta. Zdjęcia z ul. Felicjanek nadesłał pan Michał Ciechowski:
- Są kosze do segregacji, do nich wrzucane są śmieci segregowane. Natomiast firma, która odbiera od nas śmieci wrzuca to wszystko do jednego pojemnika i wywozi wszystko razem. Po to były pojemniki na suchą frakcję, żeby na sortowni sortowano suchą frakcję, a nie śmieci komunalne wymieszane z suchą frakcją. Ludzie nie widzą sensu w sortowaniu śmieci - mówi pan Zbigniew, mieszkaniec jednego z bloków przy Obozowej. - My segregujemy zgodnie z zasadami a firma te zasady łamie - dodaje.
- Mieszkańca interesuje, żeby posegregować i odstawić te śmieci do odpowiedniego pojemnika, nic więcej go nie interesuje.
Na filmie widać, że w śmieciarce ląduje najpierw zawartość niebieskiego pojemnika na śmieci zmieszane, a potem z żółtego z surowcami wtórnymi. Film z ul. Obozowej w Krakowie:
ul. Szlak
Niestety, jak informują nas słuchacze, nie jest to jedyna firma, która nie wywiązuje się ze sprawnego wywozu śmieci. Jak pisze do nas słuchacz, podobnie wygląda sytuacja z odbiorem odpadów przez MPGO. Od początku lipca śmieci segregowane nie są odbierane przez przystosowane do tego śmieciarki, a po części nie są odbierane w ogóle - pisze z rozżaleniem. Nasz słuchacz dowiedział się z rozmowy z pracownikiem wywożącym śmieci zwykłe, że MPGO nie jest w stanie poradzić sobie z wywozem odpadów segregowanych, wypracowano więc sobie następującą metodę odbioru śmieci: w dzień wywozu odpadów zwykłych (jest to sobota) niebieskie kubły wynoszone są na ulicę, po chwili przechodzi po tych samych podwórkach pracownik odpowiedzialny za odpadki segregowane, wyciąga mniej więcej do 3/4 odpadków z koszy żółtych, tak aby się nie wysypywały, po czym kładzie je obok lub pakuje wprost do kubłów niebieskich, a następnie wszystko to trafia do jednej "zwykłej" śmieciarki.
Słuchacz wysłał nam także zdjęcia z ul. Szlak, które dokumentują ten proceder: