Natalia Nazim - mieszkanka Krakowa i miejska aktywistka - uważa, że urzędnicy powinni postąpić zgodnie z wolą mieszkańców, którzy od wielu lat apelują o zieleń w tym miejscu. Jej zdaniem propozycja miasta, czyli park otoczony budynkami, to fatalne rozwiązanie. "W wizji urzędników będzie to przypominało więzienny spacerniak. Ten teren będzie zabudowany od strony Dolnych Młynów i Karmelickiej wysokimi budynkami. To nie mieszkańcy powinni iść na kompromis. To jest miejska działka. Mieszkańcy mają prawo oczekiwać, że tam będzie park z prawdziwego zdarzenia na tym jednym hektarze" - mówi.
Nazim dodaje, że oczekiwany przez krakowian teren zielony, mógłby nosić imię Wisławy Szymborskiej. Władze Krakowa od kilku tygodni szukają odpowiedniego miejsca aby uhonorować noblistkę. "Park jej imienia, w sąsiedztwie biblioteki, wydaje się być doskonałym rozwiązaniem" - uważa miejska aktywistka.
Działka jest miejska, więc teoretycznie urzędnicy bez żadnych problemów mogliby wcielić w życie postulaty mieszańców, ale tego nie robią. Zdaniem Mariusza Waszkiewicza z Towarzystwa na Rzecz Ochrony Przyrody, powód uporu władz Krakowa jest prosty. "Wiadomo, że miasto chciałoby na tej działce zarobić. Chodzi o kasę ze sprzedaży dla miasta. Nie ma innego wytłumaczenia dla tej zabudowy" - mówi.
- To jedna ze smutniejszych spraw w Krakowie. To ważny teren w centrum. Upierając się przy zabudowie, władze miasta występują w obronie interesu nie wiadomo kogo, nie w obronie interesu mieszkańców - ocenia postawę urzędników Anna Cioch ze Fundacji Stańczyka, monitorującej pracę krakowskiego samorządu.
Stworzenie parkingu na całej powierzchni atrakcyjnej działki w centrum popiera wielu radnych dzielnicowych oraz miejskich. W internecie trwa także zbieranie podpisów pod petycją w tej sprawie. W ciągu zaledwie niecałych dwóch dni, zebrało się ich już prawie 400.
Zbyt mała ilość miejsca pod budowę parku u zbiegu ulic Karmielickiej i Rajskiej to tylko jeden z trzech postulatów autorów petycji. "Drugim elementem jest próba zabudowy zieleni na rogu Czarnowiejskiej i Dolnych Młynów. Tam jest opinia Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków, że pod tą zielenią są piwnice i należy odtworzyć magazyny. Trzecia kwestia to sprawa Krupniczej. Chcemy, żeby tam mogły być sadzone drzewa i krzewy. Teraz są one w donicach - mówi Natalia Nazim.
Chętni do poparcia idei mogą to zrobić na Facebooku - na profilu: 3 x TAK dla zieleni. W petycji można poprzeć także stworzenie zielonej ulicy Krupniczej oraz zachowanie drzew przy ulicy Dolnych Młynów. Podpisy będą zbierane do 12 września, kiedy to mija termin składania uwag do Planu Zagospodarowania dla tego terenu.
Budową biurowca na tym terenie zainteresowany jest Instytut Pamięci Narodowej, który nie wyklucza otwarcia tam siedziby swojego krakowskiego oddziału.
Od urzędników, zamiast odpowiedzi na nasze pytania, dostaliśmy zaproszenie na jutrzejszą konferencję prasową.
(Grzegorz Krzywak/ko)