Budynek od wewnątrz przed rozbiórką widział Filip Suchoń, zajmujący się naukowo krakowskimi fortami. "Pracownicy pokazywali mi nawet pancerne, stalowe drzwi. Pokazywali, że to wszystko działa. Wewnątrz budynku funkcjonowały szatnie, magazyny, warsztaty. Fort był ogrzewany, przykryty z zewnątrz halą. Pozostało tylko marzyć, by, jak hala zostanie rozebrana, fort zostanie udostępniony mieszkańcom" - mówił Radiu Kraków Filip Suchoń.
Urzędnicy będą żądać wyjaśnień od właściciela terenu, jednak zburzonego fortu nie da się już odbudować. Teren, na którym jeszcze do niedawna stały pozostałości zabytkowego fortu, odwiedził też miejski konserwator zabytków.
Czterdziestometrowy budynek dawnych wojskowych koszar był odbudowany halą fabryczną, dzięki czemu był w świetnym stanie. Nowy właściciel terenu zlecił wzburzenie hali, a wraz z nią zniknął fort. "Inwestor informował, że elementy współczesne będą rozbierane i będą tam prowadzone prace. Ale nie było mowy o rozbiórce fortu" - mówi Dariusz Nowak z Urzędu Miasta Krakowa.
Jeśli rozbiórka fortu okaże się samowolą budowlaną, sprawa trafi do prokuratury. Fort powstał w 1908 roku na zlecenie władz austriackich, ale zaprojektowany był przez Kamila Konarskiego.
(Katarzyna Maciejczyk/ew)