Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Koleje Małopolskie chcą dokonać w Krakowie komunikacyjnej rewolucji

  • Kraków
  • date_range Wtorek, 2017.06.13 13:26 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 07:45 )
Małopolska spółka proponuje władzom miasta uruchomienie stałych połączeń na tzw. dużej i małej obwodnicy kolejowej. Pierwsza z nich prowadzi przez Batowice, a następnie osiedle Piastów w stronę kombinatu, z kolei druga z Olszy na Zabłocie. Jak tłumaczył w Radiu Kraków Grzegorz Stawowy, prezes Kolei Małopolskich, warunkiem byłaby decyzja prezydenta Krakowa o budowie tymczasowych przystanków.

Fot. Marek Lasyk

W wypadku małej obwodnicy wystarczyłyby cztery takie miejsca, gdzie powstałyby przystanki. "Okolice mostu Kotlarskiego po stronie Zabłocia - na ul. Dekerta lub Portowej, na skrzyżowaniu torów z aleją Pokoju na Grzegórzkach, trzeci przystanek na ul. Wileńskiej na Olszy i czwarty na ul. Mogilskiej w pobliżu komendy wojewódzkiej policji" - wyliczał w rozmowie z Radiem Kraków Grzegorz Stawowy. 

Projekt uchwały kierunkowej w sprawie budowy potrzebnej infrastruktury kolejowej trafi w środę na sesję Rady Miasta. Koszt jednego tymczasowego przystanku to ok. 1,5 mln zł.

Propozycja Kolei Małopolskich wiąże się z utrudnieniami wynikającymi z przebudowy infrastruktury kolejowej prowadzonej w Krakowie przez PKP PLK. Największe problemy związane z przebudową połączeń Dworzec Główny Towarowy - Rudzice oraz Kraków Główny - Kraków Mydlniki rozpoczną sie we wrześniu i potrwają przez ok. 2,5 roku.

J.B. - Czy te dwie istniejące obwodnice Krakowa są w stanie obsłużyć pasażerów z Krakowa i poza Krakowa, czy to będzie działać to, co pan proponuje?

 

G.S. - Przy małej obwodnicy, tej która w Płaszowie odbije na północ, przejeżdża przez Grzegórzki, przez Olszę, jest to prostsze. Trudniejsza jest duża obwodnica Krakowa, czyli ta która z torów na Warszawę odbija na Batowice, później na os.Piastów i objeżdża kombinat dookoła, dlatego, że ta druga obwodnica wjeżdża na odcinek, który jest remontowany, czyli Kraków Główny Towarowy -  Rudzice, tam gdzie są ograniczenia, ale być może udałoby się wytrasować połączenia, które byłyby w pętli. Zrobiliśmy ostatnio Dzień Dziecka z Kolejami Małopolskimi, przejazd trwał godzinę i pięć minut, przy czym były dwa zatrzymania, pociąg jechał ostrożnie, bo były przedszkolaki na pokładzie , więc zakładam, że w ciągu godziny da się taką pętlę pokonać pociągiem.

Byłyby dwa rozwiązania. Pierwsze takie, że część pociągów, które mają problem z przejazdem na odcinku Bieżanów – Płaszów i później Płaszów – Kraków Główny mogłaby jechać linią małej obwodnicy, albo dużej i wjeżdżać do Krakowa z innej strony – od wschodu, ale inną trasą. Drugie zadanie jest takie, że w Krakowie jeździłyby pociągi w systemie pętli.

 

To mogłoby być rozwiązaniem, które by weszło na stałe? Taka pętla, z której korzystaliby krakowianie?

 

Konsultując to rozwiązanie z zarządcą komunikacji zbiorowej w Małopolsce, czyli z marszałkiem Jackiem Krupą, rozmawialiśmy o tym, że gdyby to chwyciło, to mógłby to być element trwały. W rozmowach z zarządcami infrastruktury kolejowej dowiedzieliśmy się, że jest możliwość budowy takich przystanków – oni nazywają je tymczasowymi – to są przystanki bez udogodnień dla osób niepełnosprawnych, budowane bardzo szybko, bo od miesiąca do półtora miesiąca i te przystanki później, po dobudowaniu tych elementów dla osób o ograniczonych możliwościach ruchu, mogłyby zostać jako przystanki stałe. To są lżejsze przystanki, trochę inaczej zaprojektowane niż takie duże, betonowe perony.

 

Czyli jeszcze raz. Mała obwodnica, przejazd wokół to ok.godziny…

 

To duża obwodnica.

 

Czyli małą obwodnicą byłby krótszy czas…

 

Mała obwodnica służy dziś różnym przewoźnikom kolejowym do tzw.przejazdów specjalnych, takich, które nie wożą pasażerów czyli zjazd do myjni, serwisów, czy jak jest jakiś problem na torach.

 

To są bardzo interesujące, biorąc pod uwagę samych pasażerów i tych, którzy przyjeżdżają do Krakowa, miejsca. Powiedzmy w których miejscach mogłyby być te ewentualne przystanki.

 

Jest kilka propozycji, ale nie wszystkie trzeba zaraz zrobić. Pierwszy to okolice mostu Kotlarskiego, po stronie Zabłocia, w okolicach ul. Dekerta, Mostowej, drugi mógłby być na skrzyżowaniu torów z al.Pokoju na Grzegórzkach, trzeci przy Wileńskiej na Prądniku Czerwonym na Olszy i ewentualnie jeszcze czwarty przy Mogilskiej, przy Policji.

 

Pociągi mogłyby jeździć w ramach zamkniętej pętli?

 

Tu raczej byłby przejazd ze wschodu do centrum. Pociągi, które jeżdżą w komunikacji Kolei Małopolskich mogłyby być dwustronne – tzn, maszynista zatrzymuje pociąg, przechodzi przez środek i w ciągu kilku minut uruchamia go w przeciwnym kierunku. Natomiast czym innym jest wielka obwodnica – to wyjazd z Krakowa na zachód i północ na Warszawę i odbicie północną Nową Hutą, tu byłby potrzebny przystanek przy u. Kocmyrzowskiej, żeby zatrzymać samochody wjeżdżające od północy, zaproponować przesiadkę na pociąg, ewentualnie gdzieś w okolicy Piastów, lub ten planowany przy Górce Narodowej Wschód.

 

Przystanki to nie wszystko, bo jeszcze dojazdy, parkingi..

 

Ja myślę, że na początek przystanki i dojścia by wystarczyły. Taki jeden przystanek z pojedynczym peronem kosztowałby ok.półtora miliona złotych, więc nie są to jakieś wielkie kwoty, zakładając, że będą problemy geologiczne niech będą dwa miliony złotych, to jest szansa, że będzie kilka przystanków i przede wszystkim nowe trasy pociągów w Krakowie. Jest to o tyle istotne, że PKP PLK, czyli spółka zarządzająca infrastrukturą zapowiada, że te prace rozpoczną się od września.

 

Czyli to też zależy od władz miasta, czy będą zainteresowane budową tej koniecznej infrastruktury związanej z poruszaniem się pociągów w ramach jednej, bądź drugiej pętli.

 

To nie jest nowy temat, ale w zeszłym tygodniu na poważnie pojawiła się taka perspektywa i pomyśleliśmy, że z racji tego, że dziś istnieje takie niebezpieczeństwo, że kursy na Wieliczkę i na lotnisko Kolei Małopolskich byłyby znacząco ograniczone, będą moce przerobowe, pociągi i ludzie, którzy maja niezbędne doświadczenie, by wprowadzić inne rozwiązanie komunikacyjne, tylko pociąg musi mieć możliwość zatrzymania się, żeby ludzie mogli wysiąść i to jest w zasadzie jedyny powód. Tam nie muszą być na początku park&ride, wystarczy peron na który można bezpiecznie wejść i zejść.

 

Skąd przekonanie, że krakowianie, czy osoby przyjeżdżające do Krakowa, wybrałyby taki sposób poruszania się po mieście, zwłaszcza mówię o tej małej obwodnicy?

 

Proszę zwrócić uwagę, że z Olszy do wielkiego centrum biurowego przy Bora Komorowskiego są dwa albo trzy przystanki autobusowe. Z Mogilskiej mamy duży węzeł Grzegórzki, Prądnik Czerwony, Nowa Huta. Jeśli byłaby to al. Pokoju, to mamy przelotówkę między śródmieściem a Nową Hutą. Bardzo łatwo już gdzieś podjechać tramwajem i to samo na Zabłociu. Ten przystanek na Kocmyrzowskiej jest już bardziej obliczony na przyjmowanie ludzi jadących samochodami z kierunku Proszowic i północnych gmin.

 

To jeszcze trzeba by z odpowiednią informacją dotrzeć do krakowian i osób spoza Krakowa, bo uruchomienie to jedno a dwa to informacja, że to działa, funkcjonuje i ma się dobrze.

 

Jeśli okazałoby się, że to finansowo i technicznie jest faktycznie wykonalne, to trzeba przygotować odpowiednią kampanię, bo to zmienia w ogóle system komunikacji w Krakowie. Jeśli to rozwiązanie zostanie wdrożone, to Kraków zmieni się drastycznie. Dziś nie da się z Zabłocia dojechać na Olszę, czy z Grzegórzek na Olszę, trzeba dojechać samochodem, a to będą zupełnie nowe przejazdy, nowe poruszanie się po mieście, które zmieni Kraków. W przyszłości tych linii będzie więcej i ten pociąg będzie jak metro, tylko będzie jeździł po nasypie kolejowym.

 

Mówimy o rozwiązaniu na czas remontu prowadzonego przez PKP PLK, czyli na lata 2017 – 2020, czy o rozwiązaniu, które weszłoby na stałe?

 

PKP PLK sygnalizuje roboty od września tego roku do końca grudnia 2020, natomiast u nas w kraju jest tak, że zazwyczaj inwestycje tymczasowe trwają najdłużej., rozwiązania tymczasowe są najbardziej trwałe. Zakładam, że gdyby się to udało, to pewnie to zostanie jako stały element komunikacji Krakowa.

 

Jaka to jest perspektywa? Jest projekt uchwały, który trafi na jutrzejszą sesję rady miasta, to od przyjęcia uchwały do realizacji, do momentu gdy pociągi wyjadą na te obwodnice, ile minie czasu?

 

Jeśli udałoby się przekazać środki do PKP PLK w trybie bezprzetargowym, to oni są w stanie rozszerzyć zakresy robót, które są dzisiaj prowadzone przez firmy, które są w Krakowie i mają zlecenia na przebudowy torów. Kraków, jeśli chodzi o koleje, jest całkowicie rozkopany a jeszcze nie zaczęła się przebudowa odcinka Rudzice – Kraków Towarowy, mamy rozkopane od Krakowa Głównego na zachód, za chwilę będzie rozkopana linia do Skawiny. Tych firm kolejowych jest cała masa, one mogłyby to zrealizować, tylko czy to formalnie jest możliwe. Jeśli nie, to można zorganizować przetargi no i wtedy pewnie nie wrzesien-październik, ale listopad-grudzień.

 

Czyli jeśli można by w tym trybie bezprzetargowym, to skorzystalibyśmy z tych wszystkich firm, które współpracują z PKP PLK i są w Krakowie…

 

A jeśli nie, to skorzystalibyśmy z przetargów

 

To jaki jest odbiór tych pomysłów zaproponowanych przez Koleje Małopolskie , jak samorząd, radni, firmy związane z branżą kolejową?

 

Jest zgoda organizatora ruchu kolejowego w Małopolsce, czyli marszałka Jacka Krupy i zobaczymy, może prezydent jutro się do tego odniesie. Wydaje mi się, że pomysł jest dość śmiały, ale taki, który zmieni rzeczywistość w Krakowie.

 

To będzie uchwała kierunkowa…

 

...żeby prezydent zabezpieczył środki finansowe na budowę tych przystanków.

 

Ile trzeba pieniędzy?

 

Wychodzi na to, że jeden przystanek będzie kosztował ok. półtora miliona złotych - czyli kwota 5 – 6 milionów w pięciomiliardowym budżecie.

 

O ilu przystankach pan powiedział, bo to chyba nie jest takie proste przeliczenie...

 

Zakładam, że 4 do maksymalnie 6 przystanków.

 

Na jednej czy na dwóch obwodnicach?

 

Na dwóch.

 

Więcej przystanków na małej…

 

Tak, bo jest bardziej zaludniona. Ja jechałem pociągiem wokół Krakowa. Lokalizacja przystanków w Hucie musi być głęboko przemyślana, bo one są oddalone od osiedli. One by były bardziej dla ludzi wjeżdżających do Krakowa.

 

Jacek Bańka/ew/bp

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię