Budowa stacji benzynowej paraliżuje ulicę Opolską. Urzędnicy wymyślili lekarstwo, ale nie zdążą go wprowadzić

Kierowcy od dwóch miesięcy zastanawiają się, dlaczego budowa jednej stacji paliw doprowadziła do tak dużego paraliżu komunikacyjnego. Mieszkańcy osiedla Azory mają z kolei już dość wzmożonego ruchu pod ich oknami. "Jest zwężenie. W godzinach szczytu jest to tak załadowane, że przejść się nie da. Po południu okropne są korki. Ja mieszkam na Widoku - szkoda gadać. Te samochody dodatkowo kopcą pod samymi oknami" - mówią okoliczni mieszkańcy.

Centrum Krakowa bez samochodów? We wtorek 29 listopada o godz. 18.00 zapraszamy do Studia im. Romany Bobrowskiej na kolejną Otwartą Debatę Radia Kraków. Przyjdź, posłuchaj, zabierz głos!

Tymczasem po dwóch miesiącach utrudnień urzędnicy wymyślili rozwiązanie problemu. "Można nakazać tej firmie realizację robót z wyłączeniem szczytu porannego i popołudniowego. Lepiej późno wprowadzić takie zmiany niż ich nie wprowadzać" - mówi Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu.

Wszystko wskazuje jednak na to, że urzędnicy nie zdążą z tymi zmianami, bo... budowa wjazdu na stację paliw ma zakończyć się w ciągu najbliższych kilku dni. Urzędnicy przyznają, że nie radzą sobie z organizacją ruchu w czasie prywatnych inwestycji i od przyszłego roku mają zostać opracowane nowe przepisy, w świetle których ZIKIT będzie miał większy wpływ na zajmowanie pasów drogowych przez prywatne firmy.

Stacja benzynowa przy ulicy Opolskiej wzbudza kontrowersje nie tylko z powodu ogromnych korków. Ogromne protesty mieszkańców od dawna powoduje sama inwestycja. Ta powstaje w sąsiędztwie Parku Krowoderskiego, tuż pod oknami okolicznych bloków. Do tego inwestycja powstaje na drodze planowanej linii tramawajowej na osiedle Azory. Tory w tym kierunku zostaną poprowadzone przez... wjazd na stację.

Przeczytaj: Gigantyczne korki na Opolskiej!

(Grzegorz Krzywak/ko)