Ścieżka rowerowa ma być pierwszym miejscem przeznaczonym dla hulajnóg elektrycznych. Jeśli jej nie będzie, to można skorzystać z drogi, ale tylko takiej w terenie zabudowanym, nie rozwijając prędkości większej niż 20 kilometrów na godzinę. Jak mówił wiceminister sprawiedliwości Michał Wójcik, jazda po chodniku ma być ostatecznością i tam pieszy ma mieć bezwzględne pierwszeństwo: - Nie może być sytuacji, w której osoby poruszające się po chodniku są narażone na utratę życia czy zdrowia. Ta sprawa musi być uregulowana. Dzisiaj mamy wolną amerykankę.

Jak oceniają eksperci, założenia są słuszne. Wątpliwości budzi natomiast, jak przekonuje profesor Andrzej Szarata z Politechniki Krakowskiej, jak taki przepis wyegzekwować: - Trudno mi sobie wyobrazić policjanta z radarem na chodniku abo radar, który będzie robił nam zdjęcia. Pierwsza kwestia to kwestia egzekucji, druga – to jest prędkość. Hulajnogi są przystosowane są do prędkości standardowo ok. 25 km na godzinę. Osiem to jest bardzo wolno. Trudno sobie wyobrazić, że użytkownicy będą z taką prędkością jeździli. Wydaje mi się, że to jest zbyt ostra redukcja. Moim zdaniem, 10, 12 może nawet 15 km na godzinę.

Taką prędkość zakładają na przykład krakowscy urzędnicy. Miasto nie mogąc doczekać się ogólnopolskich regulacji, od wielu miesięcy próbuje dogadać się z operatorami wypożyczanych hulajnóg elektrycznych. Wszystko przez skargi mieszkańców Krakowa. Jak na razie udało się wyznaczyć 160 tzw. punktów mobilności, gdzie powinno się zostawiać pojazdy: - W zamian za te punkty mobilności chcieliśmy, aby te wszystkie firmy zmniejszyły prędkość w miejscach, gdzie jest bardzo dużo pieszych, np. na Plantach ograniczenie do 15 km na godz. Również chcieliśmy, aby operatorzy sprzątali te hulajnogi tam, gdzie nie będą one pożądane, czyli w miejscach poza obszarami punktów mobilności - mówi Sebastian Kowal z Zarządu Transportu Publicznego w Krakowie. Negocjacje z operatorami wciąż jednak trwają.

To, co najbardziej jednak dziwi ekspertów, w przypadku ogólnopolskich regulacji, to to, że wszystko trwa tak długo: - Takie regulacje nie są jakimś kontrowersyjnym rozwiązaniem, które by powodowało, że nagle na ulice wyjdą młodzi ludzie z transparentami: Protestujemy przeciwko regulacjom. Jestem zaskoczony, że te prace tak wolno idą i że z taką inicjatywą występuje ministerstwo, które do tego nie jest stworzone - mówi profesor Andrzej Szarata. Jak dodaj,e dobrą informacją jest to, że ktoś znowu powrócił do tematu, który trzeba jak najszybciej uregulować. Tak żeby hulajnogi elektryczne mogły bez przeszkód jeździć po ścieżce rowerowej, a pieszy nie musiał bać się spacerować po chodniku.

Projekt wprowadza także dwa nowe wykroczenia - nieprzestrzeganie zasad ruchu drogowego oraz poruszanie się po chodniku pojazdem niespełniającym wymogów technicznych. Za to ostatnie może grozić grzywna nawet do 5 tysięcy złotych.

 

 

Tomasz Bździkot/jgk


 

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy


Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na Facebooku  oraz Twitterze.

Zastrzegamy sobie prawo publikacji wybranych opinii