W Brzeszczach pod ziemią, przeciwko planom likwidacji zakładu, protestuje około 700 górników. Protest popierają mieszkańcy miasta. W niedzielę zablokowali oni drogę z Oświęcimia do Pszczyny w pobliżu kopalni. W poniedziałek od rana drogę blokują związkowcy z kopalni Piast, solidaryzujący się z kolegami z Brzeszcz.

 

Zapis rozmowy Jacka Bańki z marszałkiem Małopolski, Markiem Sową.

Odwiedził pan w Brzeszczach protestujących górników?

- Jestem umówiony dzisiaj p południu.

 

Zwlekał pan. To pana okręg wyborczy.

- Spokojnie. Od czwartku zajmujemy się restrukturyzacją górnictwa. Sobota i niedziela to czas negocjacji z rządem. Pierwotnie te spotkania miały się odbyć u nas w Krakowie, ale z uwagi na wznowienie rozmówi z górnikami i ze stroną społeczną, spotkanie odbyło się w Katowicach. Dzień w dzień wiele czasu poświęcamy na to. Nas interesuje kopalnia w Brzeszczach.

 

Jak pan ocenia program restrukturyzacji górnictwa, który przewiduje likwidację kopalni w Brzeszczach?

- Z jednej strony mamy do czynienia z programem, który ma uzdrowić Kompanię Węglową i zakłady górnicze. Jak popatrzymy literalnie to te 5 zakładów zostało odcięte. One generują 60% strat. W tej grupie są Brzeszcze. Dla nas jest jednak istotne to, że kopalnia Brzeszcze nie miała wpływu na wiele czynników. Chodzi o limit wydobycia w poszczególnych latach w kopalniach. W Brzeszczach te limity były małe i to spowodowało wysokie koszty wydobycia. To pogłębiło stratę. Nas interesuje to czy kopalnia Brzeszcze może być rentowna. Na przestrzeni ostatnich dni zostało to wyjaśnione. Z tym się zespół negocjacyjny zgadza. Po zainwestowaniu, ta kopalnia może być rentowna. Mamy swoje doświadczenia związane z likwidacją kopalni Siersza czy Janina. Ona była przeznaczona do likwidacji a teraz funkcjonuje.

 

Czyli jest pan po stronie rządu, że trzeba zlikwidować kopalnię czy po stronie górników, którzy mówią, że jest plan naprawczy i pod koniec 2015 roku kopalnia ma wychodzić na zero?

- Aż tak to nie jest możliwe. Na pewno ten plan, który pokazuje konieczne nakłady inwestycyjne i możliwości kopalni, daje perspektywę obniżenia kosztów wydobycia. To daje szanse, żeby ta firma była rentowna. Trzeba działać na rzecz pozyskania inwestora, który mógłby dać pieniądze.

 

Czyli kopalnia powinna pracować?

- Tak.

 

Jak to wygląda? Często słyszymy, że Brzeszcze stoją na kopalni. Rzeczywiście tak to należy pojmować?

- Tak jest. Cała gmina, 23 tysiące mieszkańców, się kręci wokół kopalni. To największy zakład pracy, firma, która daje pracę 2000 osób i wielu emerytów górniczych tam jest. Wiele firm współpracuje z kopalnią. Trzeba powiedzieć, że w górnictwie zarobki nie są najgorsze. Możliwości zakupu dóbr są wysokie. To rozwija sferę usług w Brzeszczach. To by była katastrofa dla miejscowości.

 

Powiedział pan, że jest pan za tym, żeby kopalnia pracowała. Co pan będzie w tym kierunku robił?

- Zdaję sobie sprawę, że to pewnie ostatni program, który umożliwia doinwestowanie górnictwa. Górnictwo musi być branżą rentowną.

 

Z przedstawicielami rządu będzie pan rozmawiał?

- Ja rozmawiam cały czas. To wielogodzinne rozmowy z wojewodą, podejmujemy inicjatywy. Zobaczymy jaki będzie efekt. To co się udało osiągnąć to jest to, że strona rządowa się otwarła a rozmowy. Wczoraj to zostało podkreślone, że jak będzie inwestor to można zbyć taki zakład. To otwarcie, którego do soboty nie było. Postęp jest dosyć duży.

 

Będzie sesja nadzwyczajna sejmiku. To coś zmieni?

- Nie sądzę. Wie pan, że takie spotkania nie posuwają nas do rozwiązania problemów. To wygłaszanie opinii, jak to się robi na konferencjach prasowych. To spektakl polityczny a nie rozwiązanie problemu. Wiem jednak, że temat jest ważny i sesja się odbywa.

 

Wnioskuję, że deklaruje pan walkę o kopalnię. Jak pan to ocenia? Nastroje społeczne nie są przychylne górnikom.

- Nie mam wątpliwości, że nie ma przyzwolenia opinii publicznej, żeby dokładać środki na górnictwo. Dlatego podkreśliłem, że to ostatni taki program, który wspiera. Musimy mieć branżę rentowną. Wszelkie procesy muszą być przeprowadzone, żeby obronić miejsca pracy i górnictwo było rentowne.

 

Czyli zgoda na istnienie kopalni, pod warunkiem, że nie odbędzie się to tak, że się dosypie publicznego grosza?

- Teraz na pewne działania osłonowe czy związane z likwidacją niektórych części działalności tak będzie, ale górnictwo musi być rentowne. Każda złotówka powinna być zwrócona z tytułu sprzedaży produktu.

 

Kiedy się pan wybiera do Brzeszcz?

- Miałem ochotę jechać wczoraj, ale umówiłem się, że to będzie dzisiaj po południu. W Katowicach będzie pani premier i będą rozmowy ze stroną związkową. Pewnie wpłynie to także na nasz kalendarz.