"W krajach skandynawskich i w USA Nocne Wilki uznawane są za organizację terrorystyczną, noga żadnego z nich nie powinna postać na polskiej ziemi" - przekonywał poseł Gowin w porannej rozmowie Radia Kraków. Jego zdaniem rosyjskie żądania wyjaśnień w tej sprawie polskie MSZ powinno zignorować.
Zapis rozmowy Jacka Bańki z liderem Polski Razem, Jarosławem Gowinem.
Wczoraj Solidarna Polska a przedwczoraj Polska Razem poparły kandydaturę Andrzeja Dudy. Myślałem, że popierały ją od samego początku.
- Od początku popieraliśmy tę kandydaturę. Polska Razem miała w niedzielę pierwszy kongres, to było duże wydarzenie. Brali w nim udział też inni liderzy zjednoczonej prawicy. Podczas kongresu w uroczystej formie poparliśmy Andrzeja Dudę.
Nie jest tak, że Polska Razem walczy o podmiotowość? Coraz częściej mówi się: prawica albo PiS. Rzadko słyszymy: Solidarna Polska czy Polska Razem.
- Mam wrażenie, że media mają skłonność do chodzenia na skróty. Mówi się o PiS albo o prawicy. Prawica jest zjednoczona, ale pluralistyczna wewnątrz. My reprezentujemy przedsiębiorców, inteligencję. Tych, którzy sądzą, że stać nas było na więcej przez 25 lat. Od lat Polska dryfuje w stanie stagnacji. Polska Razem wnosi do zjednoczonej prawicy swoją wrażliwość wolnorynkową i umiar w sposobie uprawiania polityki.
To odróżnia Polskę Razem od PiS, że nie ma mowy wygaszaniu Polski i jest liberalizm gospodarczy?
- Jest mowa o tym, że Polska to kraj ludzi przedsiębiorczych i pracowitych. Jednak państwo jest źle urządzone. Potencjał Polaków jest marnowany. To mnie boli.
Pamiętajmy, że 70% PKB wyrabiają małe i średnie przedsiębiorstwa. Nie jest tak źle.
- Tak, ale proszę z nimi porozmawiać. Prowadzenie działalności gospodarczej to droga przez mękę. Ja liczyłem na to, że PO ograniczy biurokrację i wprowadzi ułatwienia. Niestety rządy PO, przy pewnych osiągnięciach, szły w odwrotnym kierunku. Podatki są wyższe, jest więcej urzędników. O działalności gospodarczej można poprawiać z każdym przedsiębiorcą.
Pan sam prowadził szkołę wyższą, która dobrze prosperowała. Chyba nie jest tak źle?
- Ja przez 20 lat byłem przedsiębiorcą. Po to poszedłem do polityki, bo miałem dość opresyjnego państwa, które ogranicza wolność obywateli. Jest zły wymiar sprawiedliwości i kontrole. Najlepsze czasy do prowadzenia działalności gospodarczej to był okres ustawy Wilczka. Jestem antykomunistą, ale tamte czasy były najlepsze dla małych przedsiębiorców.
Najnowszy sondaż dziennika Rzeczpospolita pokazuje, że poza Sejmem znalazło by się SLD, ale byliby tam przedstawiciele Korwina. Mówi się o antysystemowej formacji Kukiza i Korwina. Pan byłby zainteresowany taką ofertą?
- Wszystko wskazuje na to, że współpraca Kukiza i Korwina-Mikke będzie niemożliwa przez skrajne wypowiedzi tego drugiego. Swoją listę w wyborach do Sejmu wystawi pewnie Paweł Kukiz. Ja się patrzę na niego z życzliwością. Jesteśmy zaprzyjaźnieni. Jego sposób podejścia do polityki budzi zaufanie Polaków. To będzie czarny koń wyborów, będzie miał 3. miejsce. Jak mu się uda przekroczyć 5%, ja myślę, że będzie miał wynik dwucyfrowy, to jego przyszła lista mogłaby być koalicjantem dla zjednoczonej prawicy.
Może taki układ: pan, Janusz Korwin-Mikke i Paweł Kukiz?
- To nie wchodzi w grę. Porozumieliśmy się z PiS. To harmonijna współpraca. Jarosław Kaczyński był na naszym kongresie, on uznał naszą podmiotowość. Nigdy nie ukrywałem, że pod względem gospodarczym mi jest blisko do Korwina. Jednak jego skrajne wypowiedzi uniemożliwiają współpracę z nim. Tam jest jednak wielu mądrzejszych ludzi od swojego lidera.
Czyli lepiej z Ziobrą niż z Korwinem?
- Współpraca w obrębie prawicy, mimo różnic, doprowadzi nas do przejęcia władzy w Polsce.
Niedawno narzekał pan, że polskie państwo jest papierowe, bo nie może sobie poradzić z motocyklistami z Rosji. Jednak sobie poradziło. Może nie jest tak źle?
- Cieszę się, że w tej sprawie Polska stanęła na wysokości zadania. Nie rozumiem tylko tej zwłoki. Od początku było jasne, że to prowokacja Putina. Przedstawiciele Nocnych Wilków mówili o tym, że pojadą do Auschwitz uczcić ofiary polskich faszystów. W wielu krajach Europy Nocne Wilki są uznawane za organizację przestępczą.
Rosyjski MSZ chce wyjaśnień. Co polski MSZ powinien zrobić?
- Powinien to zignorować. Albo powinien odpowiedzieć urzędnik możliwie najniższej rangi.
Prezydent Majchrowski podtrzymuje, że przy okazji wyborów parlamentarnych można zrobić referendum lokalne. Ma pan pomysł, o co można zapytać?
- W tej chwili nie, ale najważniejszym problemem jest stan środowiska. Sytuacja się pogarsza, może warto pomyśleć o skutecznych sposobach walki ze smogiem.
Ostre pytanie, które przyniesie zmianę?
- Tak, ale chcę powiedzieć, że byłem przeciwnikiem radykalnej decyzji sejmiku, który zakazał palenia węglem czy drewnem. Zwłaszcza drewno jest ekologiczne. To była decyzja podjęta przy zlekceważeniu stanu materialnego wielu rodzin. To uderzało w ubogich mieszkańców.
Jak pan spogląda na festiwal nienawiści po śmierci Władysława Bartoszewskiego?
- Ze smutkiem to obserwuje. To jedna z najpiękniejszych postaci XX wieku w Polsce. Różnie można oceniać jego ostatnie wypowiedzi, ale wobec śmierci i jego biografii, spory polityczne powinniśmy odstawić. To był wielki Polak i człowiek. Jestem dumny, że miałem zaszczyt go poznać.