Radio Kraków
  • A
  • A
  • A
share

J. Majchrowski: "Zobaczyliśmy efekty protestów przeciwko usuwaniu chorych drzew"

- Często prowadzimy działania związane z drzewami, likwidujemy spróchniałe drzewa i przycinamy gałęzie. Zawsze są protesty. Usuwamy tylko chore drzewa. Efekty wichury to przykład tego, że nie usunęliśmy wszystkich - mówił w porannej rozmowie Radia Kraków prezydent Jacek Majchrowski. Po dyskusji na stronie Radia Kraków - głos w sprawie powalonych drzew zabrał dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej. Jak czytamy w oświadczeniu, większość złamanych drzew przez wczorajszą nawałnicę była stara lub chora. Ze wstępnych szacunków wynika, że tylko w Krakowie powalonych zostało blisko 150 drzew. Ostateczne dane na temat uszkodzeń roślinności będą znane w ciągu kilku najbliższych dni. A dziś rano prezydent Krakowa mówił na naszej antenie, że powalone drzewa to m.in. efekt protestów przeciwko ich usuwaniu.

fot: RK

Posłuchaj porannej rozmowy w Radiu Kraków
Nawałnice na zdjęciach słuchaczy Radia Kraków

Zapis rozmowy Marty Szostkiewicz z prezydentem Krakowa, Jackiem Majchrowskim.

Dzisiaj spokojny poranek. Wie pan jakie miasto poniosło straty w związku z tymi wichurami? Planty wyglądały wczoraj tragicznie.

- Tak. To jest moment na refleksję. Jak państwo wiecie, często prowadzimy działania związane z drzewami, likwidujemy spróchniałe drzewa i przycinamy gałęzie. Zawsze są protesty. Usuwamy tylko chore drzewa. To przykład tego, że nie usunęliśmy wszystkich. To jest rezultat. To duże niebezpieczeństwo. Drzewa na Plantach mają swoje lata. Drzewostan trzeba zmieniać. Wiem, że ludzie wolą wielkie drzewa, ale taka jest kolej rzeczy.

Profesor Janusz Sowa: "Nie da się nie wycinać drzew. To jest życie"

Będą nowe nasadzenia na Plantach?

- Będą. Pan Kempf, nowy szef Zarządu Zieleni Miejskiej, solidnie się przygotował do pracy. Są projekty. Zresztą to co on robił pokrywało się z tym, co wyszło w budżecie obywatelskim.

 

Tereny zielone – to jest to, co krakowian interesuje. Frekwencja w budżecie obywatelskim była jednak słaba.

- Frekwencja była bardzo słaba.

 

Głosował pan?

- Nie. Nie chciałem naciskać.

 

W ogóle pan nie głosował?

- Nie.

 

Dlaczego? Nie musiał pan ujawniać na co pan głosował.

- To nie tylko ja nic nie zrobiłem.

 

Byłby jednak dobry przykład.

- Jakbym zagłosował to by były pytania na co i dlaczego na to. Faktycznie zieleń była głównym punktem w dzielnicach.

 

Projekt rewitalizacji parku Krakowskiego przegrał w glosowaniu na projekt ogólnomiejski, ale wygrał w dzielnicy Krowodrza. Kilka dni przed głosowaniem obiecał pan senatorowi Klichowi, że będą pieniądze na odnowę tego parku.

- To jeden ze sztandarowych parków. W Krakowie mamy 53 parki. Wie pani o tym?

 

Wiem. Jaka to będzie kwota na park Krakowski?

- Trudno powiedzieć. Jest robiona koncepcja. Chciałbym, żeby park Krakowski w przyszłym roku był taki, jaki powinien być.

 

Rozumiem, że to będą pieniądze zapisane w następnym budżecie. Mówi się o poważnych kwotach – 10-14 milionów.

- To poważne pieniądze. One będą spożytkowane. Na szczęście większość propozycji da się zrealizować w tym roku, z wyjątkiem niewielu propozycji jak toru, który musi być poważnie potraktowany, z projektem architektonicznym i innymi papierami. Tego się w tym roku nie zrobi. Resztę spraw da się zrobić w tym roku.

 

Bagry, Zakrzówek także?

- Z Zakrzówkiem może być problem. Rozmawiamy cały czas z właścicielami terenu na temat kupna czy zamiany. Oni przyjmują propozycje, konsultują i to się przeciąga. Jako gmina mamy tam niewielki kawałek terenu, który nie dochodzi do wody. Pole manewru nie jest duże.

 

Honorowe obywatelstwo Krakowa powinni dostawać czynni politycy?

- Ja uważam, że nie. To jest zawsze akcja polityczna, ale to zostało zainicjowane i sprawa bieg otrzymała. Decyduje Rada i ona podjęła taką decyzję.

 

To dlatego politycy z pana klubu z ociąganiem zjawili się na sali?

- Ja odbyłem rozmowę ze swoim klubem. Nie ma u nas zwyczaju wymuszania. 3 osoby powiedziały, że nie uważają, żeby trzeba było głosować za premierem Buzkiem. Zatem ustaliliśmy, że 3 osoby będą głosowały za a pozostałe 3 nie wezmą udziału w głosowaniu.

 

Kiedy pan był ostatnio w krakowskiej księgarni?

- Chodzę do Matrasa często.

 

Ja nie chodzę. Moje ulubione księgarnie – Hetmańska i Znak upadły. Radni chcą, żeby pomóc księgarniom. Pan sądzi, że ten trend znikania księgarni można odwrócić?

- Mamy cały program związany z tym. Radni tego chcą i fajnie, ale my mamy cały program. W ramach programu został antykwariat na Szpitalnej. Jak księgarnia się lokuje w budynku gminnym to ma preferencyjne warunki czynszowe.

 

Jest problem z księgarniami, które są w prywatnych budynkach. Księgarnia Znaku była w budynku Arcybractwa Miłosierdzia, ale to miłosierdzie się nie rozciągnęło na książki.

- Mamy taki sposób myślenia, że chcielibyśmy, żeby nie było jak w dawnych czasach, ale czasami myślimy, że dobrze byłoby tak jak w dawnych czasach. Tak nie można niestety. Jak coś jest prywatne to właściciel decyduje o tym co chce. Jest jednak pomysł. Kiedyś na Podwalu była księgarnia techniczna. Chcemy odtworzyć w Muzeum Inżynierii Miejskiej księgarnię techniczną Problem z księgarniami polega też na cenach książek.

 

Może przy Muzeum AK powinna być księgarnia historyczna?

- Może, ale nie wiem jak tam jest z miejscem.

 

Jak będzie z dyrektorem Muzeum AK?

- Szukamy dyrektora.

 

Będzie konkurs?

- Chyba tak. To instytucja miejsko-marszałkowska. Dwa podmioty muszą to uzgadniać. Będę chciał wyjść z inicjatywą, żeby przekazać to muzeum w całości miastu. Jeden zarządca jest lepszy. Poszło nawet pismo od stowarzyszeń kombatanckich, które też o to proszą.

 

Rozumiem, że wtedy miasto będzie w całości finansowało to muzeum?

- Tak.

 

Dlaczego dyrektor Mierzwa podał się do dymisji?

- Mam osobiste przekonanie, że nie wytrzymał psychicznie.

 

Czego?

- Sytuacji. Tam było wiele do sprzątania. On zaczął sprzątać i spotkał się z oporem. Urząd Marszałkowski też nie dofinansowywał muzeum odpowiednio. Były braki finansowe.

 

Rozgląda się pan za nowym wiceprezydentem ds. kultury? Magdalena Sroka odchodzi.

- Szkoda, że pani Sroka odchodzi, ale ona jeszcze nie ma nominacji na dyrektora. Minister Omilanowska tego papieru nie podpisała. Poczekajmy na nominację. Mamy jeszcze czas na rozglądanie się.

 

Jeszcze się pan nie rozgląda?

- Nie.

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię