- "Zespół de Quervaina" to zespół nadwyrężonych kciuków. Czy to schorzenie dotyka dzieci, które korzystają z telefonów z tradycyjną klawiaturą, czy wszystkich osób, które mają przyjemność obcować z nowymi technologiami?
Ta choroba dotyczy osób, które w jakiś sposób przeciążą kciuk. Potencjał regeneracji młodych osób jest na tyle duży, że bardzo rzadko dochodzi u nich do tej choroby.
- Rzadko, bo mają wysoki potencjał regeneracyjny, czy dlatego że odchodzimy od dotykowych klawiatur, a posługujemy się bezdotykowymi?
Może to mieć znaczenie, bo te nowe modele telefonów nie wymagają od nas dużej siły przy naciśnięciu.
- Ale to schorzenie istnieje i zdarzają się pacjenci, którzy zgłaszają się do pani z tym problemem?
Jak najbardziej tak. Są to pacjenci, którzy nadwyrężają rękę lub kciuk w czasie jakiś powtarzalnych czynności lub do długim czasie pracy bez odpoczynku.
- Jak rozpoznać Zespół de Quervaina?
Pacjent zwykle mówi o bólu w okolicy nadgarstka. Czasem ten ból promieniuje do kciuka lub do przedramienia. Ból jest związany z określonym ruchem ręki i to badamy podczas wizyty pacjenta. Tutaj mamy do czynienia z patologią ścięgien i pochewki ścięgnistej.
- Skoro mówimy o ścięgnach, to schorzenie trzeba leczyć przez ćwiczenia różnego rodzaju?
Ćwiczenia zwykle nie przynoszą dobrych rezultatów. W łagodnych postaciach leczymy to rehabilitacyjnie, w zaawansowanych postaciach - operacyjnie.
- Zdarza się, że słyszymy stukanie w kciuku. To w medycynie nazywa się "kciuk trzaskający". To coś podobnego do Zespołu de Quervaina?
W pewnym sensie tak, bo tu patologia też dotyczy ścięgna, natomiast jest inna lokalizacja tej choroby, inne objawy. Kciuk przeskakuje, trzaska, dolegliwości bólowe zlokalizowane są w innym miejscu.
- Patologia ta dotyka głównie osób starszych, po 50 roku życia.
Zwykle taka grupa pacjentów trafia do nas.
- Trzaskający kciuk może całkowicie stracić sprawność?
Niestety tak. Dochodzi do tego bardzo rzadko, ale może tak się zdarzyć, że kciuk przestanie się ruszać i nie będzie możliwości jego wyprostowania.