Radio Kraków
  • A
  • A
  • A

Marka Radia Kraków za luty dla spektaklu krakowskiej PWST pt. "Do DNA"

  • Kultura
  • date_range Wtorek, 2017.03.07 07:47 ( Edytowany Poniedziałek, 2021.05.31 00:47 )
Na liście nominacji m.in dwie świetne wystawy w MNK, Festiwal Teatru Formy Materia Prima oraz spektakl dyplomowy PWST.

Spektakl krakowskiej PWST pt. „Do dna”. Fot. Bartek Cieniawa

Spektakl krakowskiej PWST pt. „Do dna” z marką Radia Kraków

Sensacją sezonu stał się nieoczekiwanie skromny spektakl krakowskiej PWST pt. „Do dna”, doceniony już nominacjami do powołanej na nowo do życia nagrody Ludwików. To przedstawienie dyplomowe studentów IV r. Wydziału Aktorskiego, specjalności wokalno-aktorskiej , wyreżyserowane przez Ewę Kaim. Wszystkie teksty i muzyka ze spektaklu pochodzą z oryginalnych źródeł pieśni ludowej ze zbiorów Oskara Kolberga i ks. Władysława Skierowskiego. Spotykamy tu folkor żywy, nie kojarzący się z cepelią, czy szkaradą targów ludowej sztuki na Rynku. Folklor autentyczny i intensywny, co więcej – uniwersalny, mówiący o miłości i śmierci językiem bardzo współczesnym. Wielka to zasługa Dawida Suleja Rudnickiego, autora muzycznych  aranżacji, czy Maćka Prusaka, choreografa, którzy tchnęli ducha w stare księgi. Miło patrzeć na fantastycznie utalentowanych studentów PWST. Niektórzy z nich, jak Agnieszka Kościelniak, wspaniale pokazują, co potrafią w repertuarowych teatrach.   


Dwie świetne wystawy w Muzeum Narodowym w Krakowie.  Ekspozycja zat. "Skarby baroku. Między Krakowem a Bratysławą". Sztuka epoki baroku z terenów współczesnej Polski oraz Słowacji, od lat przyciąga uwagę zarówno badaczy, jak i jej miłośników. Wystawa w Muzeum Narodowym w Krakowie, którą tworzy niemal 160 eksponatów z ponad 20 instytucji, jest w rzeczywistości pierwszą w Polsce, obszerną prezentacją sztuki barokowej z terenów dzisiejszej Słowacji. Jest jeszcze jeden powód, by koniecznie odwiedzić Główny Gmach MNK. Jedyną okazją do pokazania tych dzieł w tak szerokim zakresie stała się generalna przebudowa budynku Słowackiej Galerii Narodowej, bowiem rdzeniem wystawy są właśnie dzieła sztuki z jej stałych ekspozycji.

 

Skarby baroku w Muzeum Narodowym w Krakowie
Onna - japońskie drzeworyty w MNK

Portrety wojowniczek, kurtyzan i matek można oglądać na wystawie "ONNA – piękno, siła, ekstaza” w Muzeum Narodowym w Krakowie. To prezentacja ponad 120 japońskich drzeworytów i prac malarskich ukazujących piękno, ale i siłę kobiet. Portrety kobiet to jeden z najważniejszych tematów w sztuce japońskiej. Prace pokazywane na wystawie pochodzą z okresu Edo (XVII w. do połowy XIX w.). - Kobieta to piękno, zmieniające się na przestrzeni wieków kanony urody oraz mody. Kobieta to siła rozumiana dosłownie - fizycznie, ale także jako siła charakteru. Ekstaza to z kolei uniesienia miłosne – mówi Beata Pacana, która razem z Beatą Romanowicz jest kuratorem wystawy.

4. Międzynarodowy Festiwal Teatru Formy Materia Prima

W lutym byliśmy świadkami bardzo udanej edycji festiwalu teatru formy Materia Prima. Odbywał się po raz czwarty i chyba po raz pierwszy cieszył się tak szerokim uznaniem publiczności, być może zmęczonej dosłownym, natrętnym czasem, publicystycznym formatem teatru w Polsce. Przez tydzień swoje widowiska pokazały teatry z Azji, Ameryki i Europy - w sumie 10 bardzo różnych spektakli, wyselekcjonowanych na międzynarodowych przeglądach. Wszystkie miały na festiwalu swoje polskie premiery. Największą gwiazdą festiwalu był Daniele Finzi Pasca, reżyser, inscenizator, aktor, twórca sukcesów Cirque du Soleil. Podziwialiśmy także tradycyjne wietnamskie lalki wodne (organizatorzy zbudowali dla nich specjalny basen w ICE), czy inscenizację perskiej epopei z X wieku, zrealizowaną w konwencji teatru cieni.
W mojej opinii największym wydarzeniem festiwalu był legendarny już spektakl  kanadyjskiej choreografki Marie Chouinard, który miał swoją premierę w 2005 roku i od tego czasu podziwiany jest w salach teatralnych całego świata. „bODY_rEMIX/gOLDBERG _vARIATIONS” to bardzo szczególna interpretacja „Wariacji Goldbergowskich” Johanna Sebastiana Bacha, opowiedziana całkowicie nowatorskim, oryginalnym językiem: bezkompromisowym i zaskakującym, zabawnym i czułym, inspirowanym wielka taneczna klasyką z jednej strony, ale także ruchem zwierząt czy motoryką maszyn jednocześnie. Niezwykła rzecz o przekraczaniu granic, o tym jak słabość i ograniczenie może stać się siłą.  

 

 

 

Operetka „Hrabina Marica” na deskach Opery Krakowskiej od piątku

Opera Krakowska wraca do repertuaru operetkowego, ponoć na nieustająco mobilizowana do operetkowych prób przez publiczność. „Hrabina Marica”, drugi po „Księżniczce czardasza” sukces Kalmana, zapewniła mu trwałe miejsce wśród najwybitniejszych twórców operetkowych XX w. Dzieło Kalmana to efektowne melodie, zabarwione węgierskim folklorem i cygańską nutą. Wiele arii i duetów oderwało się od pierwotnego dzieła, zyskało samodzielną popularność, jak choćby czardasz Maricy „Gdy cygańska piosnka płacze”, duet Maricy i Żupana „Ach, jedź do Varasdin” czy nieśmiertelna aria Tassila „Graj, Cyganie!”.

I jeśli „Hrabinę Maricę” w Krakowie rozpatrywać tylko od strony muzycznej, przyznać trzeba, że orkiestra pod dyrekcja Tomasza Tokarczyka zrobiła swoje, rzetelnie, choć bez subtelności. Opuszczamy salę przy ulicy Lubicz z fokstrotem Żupana na ustach, przez kilka dni nie mogąc uwolnić się od piekielnych, operetkowych brzmień. Ale operetka to nie tylko muzyka, to także taniec, elementy dramatyczne, scenografia. Niestety poza fantastycznym Łukaszem Ratajczakiem i boską Bożeną Zawiślak-Dolny, śpiewacy ruszali się niemrawo, co więcej rozczarował balet, szczególnie męski, zdecydowanie do premiery nieprzygotowany. Marcelina Beuchet, tytułowa Marica w drugiej obsadzie, ma niewątpliwie wokalną klasę, co z tego, kiedy w pierwszym akcie, już w VI rzędzie widowni, nie było jej słychać. Mówione dialogi brzmiały z sceny sztucznie i nienaturalnie, a scenografia pobiła rekordy brzydoty. Szkoda.

W Teatrze im. Słowackiego Radek Rychcik zaprosił na „Wyzwolenie” Wyspiańskiego. Akcja dramatu toczy się w sali lekcyjnej, główną osią fabularną „Wyzwolenia” jest próba do szkolnego spektaklu na temat współczesnej Polski. Rychcik lubi popkulturowe, filmowe odniesienia, więc można odnieść wrażenie, że na scenie przy placu św. Ducha dzieje się narodowe „Stowarzyszenie umarłych poetów” wg Petera Weira. Zanim popłyną słowa dramatu Wyspiańskiego, szkolna młodzież skupi się na omówieniu „Buszujacego w zbożu” Salingera, książki, której tematem jest bunt, dość zresztą naiwnej.
 
Nie można tej inscenizacji odmówić energii, bezczelnej brawury, zaskakujących transferów. Kiedy Konrad wraz z grupą swoich uczniów żarliwie protestuje przeciwko sztywnym okowom poezji, scena przeobraża się w namiętną orgię - całkiem, by tak rzec, usprawiedliwioną w buzującej hormonami grupie nastolatków. Kiedy dochodzi do poważniejszych debat o Polsce, reżyser sięga po inny, filmowy chwyt i rekonstruuje na scenie słynne "Tango" – oskarowy film Zbigniewa Rybczyńskiego uosabiający tutaj chocholi taniec polskich sporów, debat i swarów. Tyle celnych trafień, jednak większość (i tak bardzo skróconego) tekstu Wyspiańskiego wychodzi poza zaproponowany przez reżysera kontekst, zawiesza się w przestrzeni, bez czytelnych punktów odniesienia. Grzęźnie wobec gęstwiny aluzyjnych i enigmatycznie brzmiących fraz (taka uroda tego dramatu), ujawnia bezradność tej inscenizacji i dezorientację wobec tekstu. Niefortunny wydaje się kontekst Holokaustu, przytoczonego na początku jako symbol ostatecznego zniewolenia, a także marginalny przyczynek do biografii autora „Buszujacego w zbożu”. Dość to naciągane i mało przekonywujące.   

jn  

Nasze nominacje:

- "Skarby baroku. Między Krakowem a Bratysłwą",  "ONNA – piękno, siła, ekstaza” - Muzeum Narodowe w Krakowie
- Międzynarodowy Festiwal Teatru Formy Materia Prima - produkcja Teatr Groteska
- "Do dna" - reż. Ewa Kaim, PWST
- "Hrabina Marica" - reż. Paweł Aigner, Opera Krakowska
- 'Wyzwolenie" - reż. Radek Rychcik, Teatr im. Słowackiego 

Wyślij opinię na temat artykułu

Komentarze (0)

Brak komentarzy

Dodaj komentarz

Najnowsze

Skontaktuj się z Radiem Kraków - czekamy na opinie naszych Słuchaczy

Pod każdym materiałem na naszej stronie dostępny jest przycisk, dzięki któremu możecie Państwo wysyłać maile z opiniami. Wszystkie będą skrupulatnie czytane i nie pozostaną bez reakcji.

Opinie można wysyłać też bezpośrednio na adres [email protected]

Zapraszamy również do kontaktu z nami poprzez SMS - 4080, telefonicznie (12 200 33 33 – antena,12 630 60 00 – recepcja), a także na nasz profil na  Facebooku  oraz  Twitterze

Kontakt

Sekretariat Zarządu

12 630 61 01

Wyślij wiadomość

Dodaj pliki

Wyślij opinię