Edytuj
share
Teatr w Krakowie w 2018 roku - subiektywny przegląd
"Czarne papugi" w reż. Michała Borczucha. Fot. M. Lasyk
Spektakl roku:
Z łatwością można by wskazać spektakl najgorszy, z pewnością któraś z propozycji Starego Teatru zasłużyła na ten tytuł. Trudniej byłoby z przedstawieniem najwybitniejszym, 2018 nie był rokiem teatralnych olśnień, formalnych eksperymentów i zwycięstw. Na listę ciekawych osiągnięć wpisałabym bezpretensjonalne „Salto w tył” w reżyserii choreografa (sic) Maćka Prusaka w Teatrze Ludowym, energetyczny „W ogień” na scenie MOS w reżyserii Wojciecha Klemma, wreszcie, nie do końca przekonujący artystycznie, ale ważny „Gwałt na Lukrecji” Marcina Libera w AST.
Trwają próby do spektaklu "Salto w tył" w Teatrze Ludowym
" Czarne papugi " nowy spektakl w MOS w reżyserii Michała Borczucha
Reżyseria:
Zaintrygowały „Czarne papugi”, mistrza zakonu teatralnych ekscentryków Michała Borczucha, na scenie MOS. Ale to na pewno nie było najlepsze przedstawienie tego reżysera. (Choć rok bez Borczucha byłby dla Krakowa rokiem straconym). Mam nadzieję, że jaśniej zaświeci jeszcze gwiazda choreografki Renaty Piotrowskiej – Auffet, która dla projektu „Labirynt zwany Wyspiański” na scenie MOS wyreżyserowała krótką etiudę pt. „Wiem, uwielbiasz zwiędłe kwiaty”. Niewielka rzecz, mocno zapadająca w pamięć. Pomysł, by o Teodorze Wyspiańskiej opowiadać językiem ruchu, poprzez cielesność bohaterki uważam za wybitny. 2018 zdecydowanie był w teatrze rokiem choreografów.
Przed premierą "W ogień!" na Scenie MOS Teatru J. Słowackiego
Scenografia
Teatralna scena może być wyzwaniem dla artysty wizualnego. Dowodzi tego spektakl Agnieszki Olsten pt. „Bajki robotów”. Scenografię do niezbyt udanej inscenizacji tekstów Lema przygotował Olaf Brzeski. Jego kosmos jest poetycki i kruchy, zbudowany ze śmieci, prawie niematerialny. I bardzo zmienia charakter lemowej opowieści, kładąc akcent na to co ulotne, niedopowiedziane, między ludźmi, między materią.
Oryginalny tekst
Ten rok należał do krakowskiego dramaturga Mateusza Pakuły. Dwukrotnie pracował w Łaźni Nowej, jest także autorem dramatu „W ogień”, wyreżyserowanego przez Wojciecha Klemma na scenie MOS. Bohaterem tego ostatniego jest Józef Kuraś zwany Ogniem, kontrowersyjna postać podhalańskiej partyzantki. Pakuła rozbija postać Kurasia na 5 wcieleń, każdej z nich przypisując inne racje. Tekst pełen sprzecznych z pozoru energii - od liryki po elementy epopei., wyszukany literacko i komunikatywny jednocześnie.
"Rok z życia codziennego w Europie Środkowo-Wschodniej" Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki w Starym Teatrze
Rola męska:
Michał Majnicz. W każdej postaci. Ten wspaniały aktor jest widoczny nawet wtedy, kiedy stoi gdzieś daleko w głębi sceny i cichutko je (w „Roku z życia...” w NST). W spektaklu Moniki Strzępki stworzył postać zagubionego w naszych czasach inteligenta - żałośnie, bez przekonania próbującego ocalić klasowy etos. Rola stworzona przy użyciu środków subtelnych, jakby na przekór oczywistej karykaturze. Mistrz. Nie mniej przekonujący w tytułowej roli Artura Ui w Teatrze im. Słowackiego, złowieszczo ciepły, niegroźny tyko z pozoru.
Rola żeńska
Małgorzata Zawadzka. Mocny filar przedstawień Moniki Strzępki. W 2018 we wspaniałej formie. W „Roku z życia...” obrończyni wartości, śpiewająca strzyga, wampirzyca balansująca między Marry Poppins, postacią z operetki lub horroru klasy C. Fantastyczna między rejestrami. Wielka radość oglądać Małgorzatę Zawadzką w dużej, dopracowanej roli.
Próba spektaklu "Kwiat paproci" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego
Dla dzieci:
Tomasz Schimscheiner w „Akademii Pana Kleksa” tworzy prawdziwy, międzygalaktyczny show. Dzięki niemu, lekko chaotyczny seans w Teatrze Nowym wznosi się do poziomu gwiazd. Jest prawdziwym guru i rycerzem jedi, może być pokręconym belfrem i prezenterem programu kulinarnego - Schimscheiner jest naszym dobrem narodowym!
Nowe media:
W „Kwiecie paproci” na scenie Teatru im. Słowackiego świat jest piękny. Pełen kolorów, głębi, utkany z iluzji, nie udający, że jest prawdziwy. Takie sztuczki lubimy. Brawa dla całej ekipy.
Opera Rara: The Man Who Mistook His Wife For a Hat
Producent:
Działo się w Łaźni Nowej. Nowohucka scena, po okresie pozaartystycznych perturbacji, odzyskuje żeglowność i łapie dobry kurs. Ważny w debacie publicznej "Wałęsa w Kolonnos" z Jerzy Stuhrem, feministyczna "Miłosna wojna stulecia", "Konformista 2029" z Krzysztofem Globiszem i kosmiczny "Pluton b-Brane" z Janem Peszkiem, pokazują teatr istotnych, aktualnych tematów i aktorskich gwiazd.
Festiwalowe zamówienia
Niezbyt częsta w Krakowie praktyka, szczególnie w przypadku festiwali teatralnych (wielka szkoda, że nie starcza na nie funduszy przy Boskiej Komedii). W tym roku Krakowskie Biuro Festiwalowe zamówiło aż trzy produkcje (co prawa przy okazji festiwali muzycznych, co wiele też mówi o priorytetach). Przy okazji Festiwalu Sacrum Profanum odbyła się premiera opery „ahat ilī – Siostra bogów”, z librettem Olgi Tokarczuk i muzyką Aleksandra Nowaka. Koncepcja reżyserska Pii Partum pozostawiła pewien niedosyt, ale sama premiera słusznie uznana została za jedno z wydarzeń tegorocznej edycji.
Do teatralnych wydarzeń aspiruje także Opera Rara. W tym roku, na festiwalu jako reżyser operowy zadebiutował Paweł Świątek, który połączył dwa utwory w jedną opowieść: Erwartung Arnolda Schoenberga i III Symfonię „Pieśń o nocy” Karola Szymanowskiego. Powstała wizualnie spójna, choć muzycznie bardzo zróżnicowana opowieść o miłości i śmierci, ze wspaniałym występem tancerza Wojciecha Marcinkowskiego. Druga z premier przygotowanych specjalnie na Festiwal Opera Rara, to muzyka współczesna - „The Man Who Mistook His Wife for a Hat” Michaela Nymana. Prosimy o więcej takich zamówień!
Justyna Nowicka