A na marginesie coś o najsłynniejszej piosence z wtorkiem w tytule - "Ruby Tuesday" - The Rolling Stones.
Otóż przełom roku 66 i 67 przyniósł ogromne załamanie kariery zespołu. Przyczyniło się do tego kilka afer z członkami grupy w roli głównej. Bohaterem największej był (dziś już przez wielu zapomniany, zginął bowiem w 69) - wzorzec Stonesa (czytaj: niegrzecznego chłopaka) -założyciel zespołu - Brian Jones, który sfotografował się w nazistowskim mundurze stojąc na rozgniecionej lalce.
Tłumaczył się później, że chciał w ten sposób wyszydzić symbol siły i buty. Niektórzy biografowie tłumaczyli zaś, że być może neurotyczny cierpiący na astmę Jones czuł podświadomie potrzebę zamanifestowania swojej złudnej potęgi. Faktem jest, że posypały się nań ataki nie tylko ze strony lewicy, ale też neonazistów, którzy poczuli się przez niego ośmieszeni. Odium spadło wtedy na cały zespół, bo wtedy to jeszcze Brian Jones był główną gwiazdą,
Jagger jeszcze na bycie główną gwiazdą Stonesów musiał poczekać.
Pewne ostudzenie nastrojów przyniosło złagodzenie muzyki. W 1967 nagrali singiel, który przyniósł zupełną zmianę brzmienia-pierwszy raz powierzyli partię instrumentu prowadzącego fortepianowi, a nie -jak było to dotychczas-gitarom. Piosnka nazywała się "Let's spend the night together".
Niespodziewanie hitem stała się piosenka z drugiej strony płytki - "Ruby tuesday". Radio BBC nie zezwoliło bowiem na granie (z powodów obyczajowych) utworu ze strony A. Nadawało bowiem często B. Ponieważ Radio Luxemburg i liczne pirackie stacje nadawały także "Spędźmy tę noc razem" wkrótce oba utwory znalazły się na listach przebojów.
"Rubinowy Wtorek" to jednak nie jest piosenka o dniu tygodnia. Ponoć jedna z groupie zespołu miała taki pseudonim. Są tacy, którzy twierdzą, że to nie jest piosenka o dziewczynie, ale o TERAŹNIEJSZOŚCI, o ideale ZEN-bycia 'tu i teraz'' z pełną świadomością chwili.
A zatem, jak pisał wielki Goethe, który 226 lat temu (właśnie o tej porze) pomieszkiwał w Krakowie w kamienicy na A-B-:”Trwaj chwilo, jesteś piękna...”.
.Nigdy nie mówiła, skąd się wzięła
Wczoraj nic nie znaczy, było minęło...
W blasku słońca, lub w najczarniejszą noc
Nikt nie wie, ona przychodzi i odchodzi
Żegnaj Ruby Tuesday
Kto mógł dać ci imię,
Skoro zmieniasz się z każdym nowym dniem
Mimo wszystko będę za tobą tęsknić...”