Do 2004 roku mieliśmy normy jakościowe, określające, co można sprzedawać jako opał w składach węgla. Portal wyborcza.biz przypomina jednak, że te przepisy nie były spójne z prawem unijnym, dlatego zostały wyrzucone do kosza a nowe, choć powstały w 2010 roku, wciąż czekają na wprowadzenie w życie. W Internecie łatwo znaleźć komentarze, że potrzeba "odważnego", który nie będzie bał się narazić choćby lobby górniczemu.

co powinno być w tych przepisach...

Pojawiają się głosy, że nowe normy powinny przede wszystkim zakazać sprzedawania tak zwanego mułu węglowego. Do 2004 roku nie było wolno tego robić, bo to najgorsze możliwe paliwo. Jego ogromną zaletą jest jednak cena i ...tylko cena.
Mimo tego, jak powiedział Kompanii Węglowej, Tomasz Głogowski, sprzedaż mułu nie jest specjalnie dochodową gałęzią działalności Kompanii. Firma ma 14 kopalni, w tym jedną w Małopolsce, w Brzeszczach a nieszczęsny muł węglowy sprzedaje tylko w jedenej. Rzecznik przekonuje również, że od mułu węglowego znacznie bardziej trujące są śmieci, chętnie spalane w małopolskich piecach plastikowe butelki.

Co więcej, palenie mułem nie jest takie proste. Żeby ogrzać dom, potrzeba go bardzo dużo, nie każdy też piec jest w stanie sobie z nim poradzić. Przy paleniu mułem trzeba też pieca często doglądać. W Kompanii Węglowej kupują go przeważnie właściciele domów jednorodzinnych, prawdopodobnie po to, żeby domieszać muł do węgla.

Według wyliczeń, również pochodzących z portalu wyborcza.biz. muł węglowy spalany w najtańszych, powszechnie używanych u nas piecach, emituje nawet dziesięciokrotnie więcej zanieczyszczeń niż dobrej jakości węgiel, spalany w wysokiej klasy kotle.
Mułu trzeba też zużyć dużo więcej niż porządnego węgla.

Ale i tak palenie nim wychodzi taniej. ...

Muł można kupić już za 250 złotych za tonę, choć zdarzają się oferty sprzedaży za kilkadziesiąt złotych. Tona porządnego węgla kosztuje 550 złotych.

Dlatego za zakazem sprzedaży mułu i niewiele od niego lepszego miału powinien pójść rządowy program, wspierający finansowo najuboższych. Należałoby też pomyśleć o refundowanej wymianie kiepskich pieców na lepsze i oczywiście droższe. Miałoby to też dobre strony - dobry piec potrzebuje mniej węgla.

Kiedy w życie wejdą węglowe normy? Tego nie wiadomo. Podobnie jak tego, kiedy w Krakowie będzie obowiązywał całkowity zakaz palenia węglem.

 

Daniela Motak