- Od palenia marihuany (jak od każdej przyjemności) możemy się uzależnić - nawet jeśli będzie to uzależnienie behawioralne, nie udawajmy, że zagrożenie w ogóle nie istnieje. Jednak siła uzależniająca i ogólna szkodliwość są niskie w porównaniu z innymi substancjami, również tymi legalnymi. Wiemy też, że u dzieci matek, które zażywały marihuanę w trakcie ciąży, zachodzą pewne zmiany w zachowaniu, podobne jak u dzieci tych matek, które paliły papierosy lub piły alkohol - mówił w wywiadzie z Marią Mazurek neurobiolog prof. Jerzy Vetulani.
W przypadku młodzieży palącej marihuanę, zdaniem prof. Vetulaniego, problemem jest nadużywanie cannabis. - 40 papierosów dziennie to nie jest rzecz nadzwyczajna, ale 10 jointów dziennie to już jest badzo dużo. Palenie marihuany w nadmiarze powoduje apatyczność, osłabienie motywacji, osłabienie pamięci - argumentuje znany neurobiolog. Według prof. Vetulaniego prohibicja na palenie cannabis dla młodziezy do 18 roku jest słuszna. - Uważam, że te wszystkie prawa, które delegalizują alkohol, nikotynę i inne używki, poniżej 15, 18 a w USA poniżej 21 roku życia są jak najbardziej uzasadnione, bo wtedy mózg rozwija się w zupełnie innym środowisku i może zostać uszkodzony - przekonuje. Jak twierdzi, nie ulega wątpliwości, że marihuana medyczna jest skutecznym lekiem na stwardnienie rozsiane, padaczkę lekooporną czy chorobę Leśniowskiego-Crohna.
Więcej o tym, czym różni się marihuana medyczna od palonej rekreacyjnie w programie Pierwszy krok.