Spisz i Orawa to dwie krainy historyczno-geograficzne rozciągające się zasadniczo na południe od głównego grzbietu Karpat, po wschodniej i zachodniej stronie Tatr, rozdzielone Podhalem na północy i słowackim Liptowem na południu. Ziemie te, historycznie należące do Królestwa Węgier, a zamieszkane w większości przez ludność słowacką, ale też – zwłaszcza na Spiszu – niemiecką, węgierską, cygańską i rusińską, od północy poddane były przez wieki osadnictwu polskiemu z Żywiecczyzny, Podhala czy Sądecczyzny. Od końca XIX w. rozwinęła się tam akcja budzicielska, uświadamiająca mówiącym bliską podhalańskiej gwarą Spiszakom i Orawianom, że są Polakami, że bliżej im do Krakowa i Kalwarii Zebrzydowskiej niż do Rużomberoku czy Turczańskiego Świętego Marcina. Taką działalność prowadziło krakowskie „Koło Spiżowe”, środowisko pisma „Świat Słowiański” czy w końcu wydawana w Nowym Targu „Gazeta Podhalańska”. Jednocześnie pojawiło się pytanie, co jest większym zagrożeniem i z kim należy współpracować. Czy z Węgrami, domagając się od władz węgierskich uznania praw miejscowych Polaków i broniąc ich przed słowakizacją? Czy ze Słowakami, walcząc w duchu solidarności słowiańskiej z madziaryzacją?
Czas rozstrzygnięć nadszedł wraz z I wojną światową i rozpadem Monarchii Austro-Węgierskiej. Na początku listopada 1918 r. w Jabłonce na Orawie i w Starej Lubowli na Spiszu powstają Rady Narodowe, domagające się przyłączeniu tych terenów do Polski, apelujące o wkroczenie polskiego wojska. W grudniu 1918 r. na mocy umów w Chyżnem i Popradzie została ustalona linia demarkacyjna, dzieląca wstępnie Orawę i Spisz. Na Orawie przy Polsce pozostawiono teren zgodny mniej więcej z dzisiejszą granicą, na Spiszu, szerzej – całe Zamagurze, czyli powiat Stara Wieś Spiska oraz północ powiatu Stara Lubowla. Polska Komisja Likwidacyjna powołała podkomisarzy dla Orawy (ks. Ferdynanda Machaya) i Spisza (Stefana Młodzika).
Na skutek interwencji aliantów w styczniu 1919 r. polskie wojska zostają wycofane i pojawia się na tych terenach administracja czechosłowacka. Najważniejsze decyzje zapadają na kongresie wersalskim. O przyłączenie tych ziem do Polski stara się Komitet Narodowy Polski. Ks. Ferdynand Machay sprowadza do Paryża dwóch górali, Piotra Borowego z Rabczyc i Wojciecha Halczyna z Lendaku, którzy osobiście interweniują u prezydenta USA Thomasa W. Wilsona. M.in. dzięki tym staraniom zapada decyzja o plebiscycie, choć nie uwzględnia on całości terytorium, o które walczyła Polska. Obie strony rozpoczynają kampanię propagandową, w której nie obeszło się bez utarczek, a nawet przypadków zabójstw.